Hmm...powiem tak: Założyłam tego bloga żeby podawać swoje opinie i zachęcać innych do czytania tych książek i skłamałabym gdybym powiedziała, że byłam zachwycona drugą częścią Łzy. Przypuszczałam, że wszystko rozwinie się cudownie i bohaterowie będą ze sobą szczęśliwi. A jednak po zatopieniu świata przez łzy Eureki, kiedy Atlantyda wynurzyła się na powierzchnię, było coraz gorzej. Moim zdaniem autorka chciała za dużo zawrzeć w książce i akacja była za bardzo popędzana. Ogólnie pomysł był super, ale źle wykorzystany. Mam też wrażenie, że bohaterka od pierwszej części zmieniła się okrutnie. W 'Łzie' kochałam tą postać była współczująca, niczym 'zwykła' nastolatka, kochała rodzinę oraz była szczęśliwa z Anderem. Natomiast w drugiej części mam wrażenie, że ona traktuje ich wszystkich niczym ciężar. Kompletnie nie przejmuje się rodziną, a kiedy dowiaduje się, że uczucie jakim darzy ją Ander przyśpiesza jego starzenie postanawia go zostawić i wyruszyć na misję sama. Niestety z tego co zrozumiałam nie wraca a koniec nie jest zbyt zachwycający bo owszem ratuje świat ale za ogromną cenę. Ogólnie miałam wrażenie, że druga część powstała z przymusu, była bez emocji oraz bardzo przewidywalna.
~"Książki są bramą, przez którą wychodzisz na ulicę, mówiła Patricia. Dzięki nim uczysz się, mądrzejesz, podróżujesz, marzysz, wyobrażasz sobie, przeżywasz losy innych, swoje życie mnożysz razy tysiąc. Ciekawe, czy ktoś da ci więcej za tak niewiele. Pomagają też odpędzić różne złe rzeczy – samotność, upiory i tym podobne … Czasem się zastanawiam, jak możecie znieść to wszystko wy, którzy nie czytacie."~
środa, 31 sierpnia 2016
Wodospad - ( Łza 2# )
Hmm...powiem tak: Założyłam tego bloga żeby podawać swoje opinie i zachęcać innych do czytania tych książek i skłamałabym gdybym powiedziała, że byłam zachwycona drugą częścią Łzy. Przypuszczałam, że wszystko rozwinie się cudownie i bohaterowie będą ze sobą szczęśliwi. A jednak po zatopieniu świata przez łzy Eureki, kiedy Atlantyda wynurzyła się na powierzchnię, było coraz gorzej. Moim zdaniem autorka chciała za dużo zawrzeć w książce i akacja była za bardzo popędzana. Ogólnie pomysł był super, ale źle wykorzystany. Mam też wrażenie, że bohaterka od pierwszej części zmieniła się okrutnie. W 'Łzie' kochałam tą postać była współczująca, niczym 'zwykła' nastolatka, kochała rodzinę oraz była szczęśliwa z Anderem. Natomiast w drugiej części mam wrażenie, że ona traktuje ich wszystkich niczym ciężar. Kompletnie nie przejmuje się rodziną, a kiedy dowiaduje się, że uczucie jakim darzy ją Ander przyśpiesza jego starzenie postanawia go zostawić i wyruszyć na misję sama. Niestety z tego co zrozumiałam nie wraca a koniec nie jest zbyt zachwycający bo owszem ratuje świat ale za ogromną cenę. Ogólnie miałam wrażenie, że druga część powstała z przymusu, była bez emocji oraz bardzo przewidywalna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz